14
« dnia: 10 Kwietnia 2022, 21:49:48 »
Witam Szanowną Społeczność,
jak zapewne wiecie w maju piszę maturę, więc trzeba w zasadzie orientować się w temacie co dalej. W zasadzie miałem kilka planów, ponieważ jak również zapewne wiecie ostatnio bardzo intensywnie myślałem o zostaniu motorniczym, ale to tego musiałoby minąć półtora roku od ukończenia szkoły (na motorniczego trzeba mieć 21, a urodziny mam w grudniu). Myślałem o studiach zaocznych, a międzyczasie rozejrzeć się na jakąś dorywczą pracą, aby zaczynać mieć swoje pieniądze. Ale po spotkaniu z Piekielnym i wysłuchaniu jego opinii zacząłem coraz poważniej myśleć o pracy na kolei, a do tego mógłbym to robić w zasadzie już od grudnia, bo trzeba mieć 20 lat. I tu pytanie mam pytanie, faktycznie olać studia (zaznaczam, że uczenie się nie jest moją mocną stroną i w zasadzie chciałem iść tylko dla zasady) i podjąć pracę na kolei lub w tramwajach, czy lepiej iść na studia? Zapraszam do dyskusji.