k. wojak - społeczność

   Ostatnio wśród MK przewija się ów projekt. Sporo osób wiążę z nim nadzieję na porządny projekt PL, który może wejść na rynek i mieć ugruntowaną pozycję. Pierwsze trailery robią wrażenie, ale to, jak dla mnie, tylko wrażenie.
   Od razu nasuwa mi się myśl, co dalej? Gra ma być na steamie, więc w zasadzie międzynarodowa. jak w takim razie ma wyglądać dyktowanie rozkazu pisemnego N o treści:
  "Rozkaz pisemny "N" nr 50, dla poc. 603 2020-10-22. Rubryka 1. Od Brzozy do Truskawki tor nr 1 jest zamkniety, ruch jednotorowy dwukierunkowy wprowadzono po torze nr 2. Rubryka 2. Zezwalam po otrzymaniu sygnału "Nakaz jazdy" z toru nr 5 nie posiadającego semafora wyjazdowego wyjechać w kierunku Truskawki na tor lewy nr 2 . stacja Brzoza, post. Bz, 19:55, nadał ISDR Rudolf Arnold." przez grającego 10-cio latka z DE, dla grającego 10-cio latka z RU?
   No to już rozkazy pisemne mamy z gowy.
   Druga sprawa. W trailerach mamy, że można się wcielić w rolę DR. Fajnie, ale kto na dużych stacjach będzie taki ruch prowadzil? 10-cio latek z DE piszący po Niemiecku do 10-cio latka z RU? Tenże sam 10-cio latek zasiądzie na stację Wa-wa Centralna, bo w trailerze jest i będzie tam płynnie prowadził ruch? On obsłuży stację Kutno, Inowrocław, Tarnowskie Góry?Nie sądzę. Kto będzie obsługiwał inne duże stacje? Jak będzie przebiegała weryfikacja na te stacje, bo przecież jak na początku ów 10-cio latek zasiądzie do dużej stacji, to możemy se wyobrazić co się będzie działo wśród bardzo, na dziś wyrozumiałych uży(szkodni)tkowników przenoszących się z tedeka do nowego projektu.
   Kwestia odtworzenia linii kolejowych, stacji. No wiemy już, że po MS flight simulator 2020 jest możliwe odtwarzanie terenu za pomoca skryptu komputerowego. Ok. I teraz wyślą nas na linię 131 z T.G. do Inowrocławia. Ile osób to strzyma?
   Wiemy, że SimKol ma linie kolejowe odtworzone, bo przecież robi symulatory dla firm kolejowych, ale to trochę inna specyfika niż na multika. O ile to będzie uproszczone w multiku? Wyobrażacie sobie na dziś, kolizję na przejeździe kolejowym i zablokowanie jednego toru na szlaku? No większość by od razu pisała skargi na "działanie na niekorzyść projektu" lub inny jakiś wymysł. A jeżeli od razu, jak w ETS-ie będziemy się mogli cofnąć w czasie, by dane zdarzenie nie nastąpiło, to ile to będzie miało z realności?
   No i jeszcze pozostaje kwestia regulaminu. Jak on będzie wyglądał jak obecny z tedeka, z pkt-ami wzajemnie się wykluczającymi, ogólnikowymi, pod które będzie można podciągnąć wszystko, to średnio to widzę. Owszem program będzie działał, ale zajdzie zniechęcenie po jakimś czasie projektem, co dziś widać w tedeku. No i nie wyobrażam sobie w grze na steamie systemu skarg i zespołu rozpatrującego wyjście użytkownika z aktywnym RJ, czy inne wzniosłe skargi.
   A jakie jest Wasze zdanie, przemyślenia?

Scaliłem. Wątek o tym symulatorze został już założony.
k_wojak

Niektórzy uważają również, że skoro czegoś nie ma w regulaminie, to oznacza to, że jest to dozwolone, a tak to niestety nie działa.

No niestety działa. Nie możesz być przez policjanta ukarany za oddychanie, mimo, że budżet Szczecina jest pusty, bo na razie takiego § nie ma. Podobnie za podlewanie trawnika też, mimo braku wody w okolicznych studniach. Na chodniku przyjęte jest, ale nie ma tego skodyfikowanego, że chodzimy prawą stroną, ale możesz iść lewą, najwyżej częściej będziesz wpadał na innych chodzących w mieście, natomiast w pasach drogowych jest to już skodyfikowane i tu jest zasadnicza różnica.
   To co piszesz, "skoro czegoś nie ma(...), to oznacza to, że jest to dozwolone" działa też w drugą stronę. Na tej zasadzie państwo PL wysłało wysłanników budżetu, nasyłając ich na społeczeństwo, by te budżety zasilić, odnośnie maseczek. Wiadomym jest, że prawnie możesz iść bez maseczki, a jak sprawa trafi do sądu, to na dziś, masz ją wygraną. Ale, tworzenie własnych przepisów, często niezgodnych z nadrzędnymi, kłócących się z innymi napisanymi przez te same osoby jest w modzie i takie głosy jak Twój, powodują, że jest ogólne przyzwolenie na ich tworzenie.
   Nie bez powodu KK, KC, KA, KG są takimi opasłymi tomiskami.
   O jakości tworzonych przepisów, zarówno tych na górze, bo tam też są takie kwiatki niech posłużą przepisy stworzone na dole. W tedeku czytamy:
  § 2.1 Zarówno Maszyniści jak i Dyżurni Ruchu zobowiązani są do przestrzegania przepisów kolejowych, które obowiązują w świecie realnym w poszczególnych krajach.
  § 2.6 Dyżurny ruchu nie ma prawa opóźniać pociągu planowego innym opóźnionym pociągiem dowolnej kategorii.
  I co tu jest nie tak?
   Pozdrawiam.

Było stare to teraz świeżyzna
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RSqbqX64nkU[/youtube]

A jakby ktoś chciał w wersji oryginalnej to -> [youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RSqbqX64nkU[/youtube]

Tak, poniżej, bo to mieściło się na dyskietce 3,5 cala (teraz pytanie - co to dyskietka?).

Nie. Kolejarz to był inny "producent" i też w to grałem, ale jednak to nie było to, jeżeli chodzi o zaangażowanie gowy do prowadzenia ruchu.

No to zmienimy rytmy...
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=1y6smkh6c-0[/youtube]

Konstal jakby oryginalny, ale ma pantograf połówkowy (przynajmniej pierwszy wagon).

Co do pantografów połówkowych to pewne przemyślenia. Jak byłem w 2014 r w Poznaniu to obok dworca przebiegają dwie linie tramwajowe. Z peronu 4b widać obie: górną i dolną. Obserwowałem przejeżdżające tramwaje i patrząc trochę analizowałem to co widziałem. Uwagę moją zwróciły pantografy. Otóż na wszystkich wozach 105N widziałem tradycyjne pantografy w kształcie rombu. Na nowych były półówkowe (pół rombu - jakie są teraz "modne"), ale wspomniane wyżej 105N miały tradycyjne. Zastanawiałem się po co właściwie u nas zmieniono prawie wszystkie tradycyjne, sprawdzone od 30 lat konstrukcyjnie pantografy, na naście modeli połówkowych. Po co było tracić tyle energii, kosztów, aby założyć pół rombu tylko dlatego, że jest taka moda. Dla pasażera nie ma to najmniejszego znaczenia, dla motorowego, o ile on się nie złamie też. Pozostaje w takim razie odwieczny problem kasy. Widać firma królika od królika potrzebowała kasy i Henio ze Zdzisiem się zgadali i zaczęła się kilkuletnia wymiana konstrukcji, które pierwotnie nie były sprawdzone i masowo się łamały w czasie eksploatacji więc dochodziły koszty zatrzymań ruchu na sieci tramwajowej. Czemu stare konstrukcje, dawno sprawdzone w biurach projektowych w latach 70-ych nie mogły dalej jeździć jak np. w Poznaniu? No chyba z powodu kasy. Teraz na sieci widać naście konstrukcji pantografów, z przeróżnymi rozwiązaniami, aby się nie łamały na boki, do przodu lub tyłu i nie wyginały w czasie jazdy po nierównościach. Ot taka ciekawostka, jak wyprowadzić kolejnym sposobem kasę z systemu. W zasadzie można by napisać pracę doktorską lub magisterską o przeobrażeniach konstrukcji pantografów połówkowych na przestrzeni 10 lat. i kosztach społecznych, ekonomicznych i innych w tych działaniach.

"Wczoraj o 01:51:48" - szkoły nie ma, to urzędujemy po nocach.
Takie cacka jak ta podwójna stopiątka z oryginalnymi plastikowymi siedzeniami, jeszcze się na sieci uchowały. To ładne trzaskanie drzwi, to jeszcze stare maszyny drzwiowe, które drzwi otwierały szybko i tak samo zamykały. Nowe otwierają 4 sek. i tyleż zamykają.